-
aszymanik
@Frankijskie prawa (24 marca 2024 18:05)
Nasuwa się jedno - albo tam było złota w bród i było tanie jak barszcz, albo to było iście arkadyjske społeczeństwo. Chyba, że wszyscy mieli te prawo generalnie gdzieś...
![]() |
aszymanik |
24 marca 2024 18:36 |
@Requiem dla błazeństwa Część 5. Od ogołoconych kościołów do gołych cyców Wenus, czyli o źródłach estetycznego stręczycielstwa (23 marca 2024 13:54)
Pewno miał skoro Pan tak mówi ale nie wiem czy chciałbym płacić portreciście żeby mnie malował z zezem. No chyba, że wtedy taka wada zadawała jakiegoś szyku albo była uważana za uroczą czy coś w tym guście (ale o niczym takim nie słyszałem).
No ale pewnie taki hiperrealizm był wtedy w modzie. Tylko dlaczego akurat on, który wyraźnie ma problemy z malowaniem postaci (twarze jak z jednej matrycy, bez wyrazu, sylwetki sztywne, proporcje lekko zaburzone) maluje Albrechta (trzeba to przyznać) bardzo porządnie i aż tak porządnie, że nie zapomina o zezie?
![]() |
aszymanik |
23 marca 2024 21:11 |
@Requiem dla błazeństwa Część 5. Od ogołoconych kościołów do gołych cyców Wenus, czyli o źródłach estetycznego stręczycielstwa (23 marca 2024 13:54)
"Może nasze wątpliwości w tym względzie rozwieją się, gdy spojrzymy w oczy Albrechta Hohenzollerna."
Jak dla mnie to on ma zeza.
![]() |
aszymanik |
23 marca 2024 20:36 |
@Pralnia mózgów - niedroga (23 marca 2024 07:58)
Jeżeli za publicystyką, stoją uniwersytety, instytuty, istytucje, ludzie z tytułami naukowymi i publikacjami - to jednak jest ona metodą naukową prania mózgów. Oczywiście pełna zgoda, że to z nauką niewiele ma wspólnego oprócz całej tej otoczoki, anturażu robionego z gadających profesorskich głów na tle skomplikowanych wykresów, prezentacji ze tajemniczymi wzorami chemicznym i jakimiś trudnymi zagranicznymi słowami ale o to chodzi w metodzie naukowej - nie o samą naukę przecież, a autorytet instytucji, ludzi, którzy to lansują. Zresztą przecież pasem transmisyjnym poprzez który odbywa się komunikacja pomiędzy tzw. światem naukowym a cała resztą jest zawsze właśnie publicystyka to co na tym pasie jest podawane to zupełnie inna ...
![]() |
aszymanik |
23 marca 2024 09:55 |
@Pralnia mózgów - niedroga (23 marca 2024 07:58)
O nie, metoda naukowa (w zasadzie pseudonaukowa) ma porównywalne zasięgi do publicystycznej, zresztą publicystyczna tez może być per analogiam do naukowej oganiczona zasięgowo, ten film o Kaśce przeciez nie miał jakiś gigantycznych zasięgów. A weźmy np. ten klimatyczny obłęd, o którym to ostatnio pisze koleżanka Beam to przecież czysto pseudonaukowa metoda oduraczania, a zasięg ma globalny i zgrywanie przygłupa żeby się durnie od człowieka odkleiły dawno juz nie wystarczy. Tam też mamy do czyniania z tym samym modus operandi, o którym Pan pisze "służył do obarczania odpowiedzialnością ponad siły ludzi, którzy się takimi pierdołami przejmowali i traktowali je serio".
Weźmy taką pseudonakową wrzutkę, którą ostatnio (od kilku lat) pod ...
![]() |
aszymanik |
23 marca 2024 09:12 |
@Wenedowie i Walia (20 marca 2024 17:57)
Skąd te 60t. skoro wszędzie piszą, że statki w starożytności miały ładownownośc nawet ponad 1000 ton największe znane nawet 1600. Nawet jeśli weźmiemy poprawkę na epokę brązu to aż tak techniki budowy okrętów się tam nie zmieniły.
![]() |
aszymanik |
21 marca 2024 14:05 |
@Wenedowie i Walia (20 marca 2024 17:57)
Miedź rodzima nie występuje w pokładach, soczewkach złożowych czy nawet żyłach to są złoża okruchowe żeby wybrać 200tys ton czystej miedzi ze złoża okruchowego trzeba by przeorać tyle skały, że szkoda gadać. Miedź rodzima może sobie oczywiści akcesoryjnie występować w złożu rudy ale jest to raczej bonus w całym bilansie.
![]() |
aszymanik |
21 marca 2024 14:01 |
@Wenedowie i Walia (20 marca 2024 17:57)
Kiedyś o tym słyszałem. Tylko tam jest jedno "ale" - Ruda miedzi to nie metal - bardzo dobra ruda to zawartość na dzień dzisiejszy gdzieś tak 4% Cu, dobra może mieć do 2%, oczywiście w tamtych czasach i przy tamtej technologii opłacalne byłoby eksploatowanie jedynie ekstremalnie bogatych złóż powiedzmy 10%. Pytanie - czy opłacałoby się ciągnąć przez ocean statki załadowane w 90% zwykłym kamienieniem? Chyba nie - ktoś tam przynajmniej wstępnie musiał to obrabiać (wzbogacać rudę przynajmniej). I teraz przy założeniu, że wydobyto tam 200tys. ton rudy - daje nam to powiedzmy 20tys. ton czystej miedzi, przy odliczeniu strat w procesie technologicznym zapewne nie więcej jak 12tys. ton. Ładowność największych statków handlowych tamtej epoki to nawet 1,5tys. t ...
![]() |
aszymanik |
21 marca 2024 10:59 |
@Wenedowie i Walia (20 marca 2024 17:57)
Zimą śryz, który zresztą nie jest jakąś wielką przeszkodą (bardziej góry lodowe) jest naturalnie obecny no ale zakładam, że i tak żegluga na tych szlakach odbywała się sezonowo i nikt tam nie pływał zimą, bo akurat o tej porze inne czynniki miały decydujący, negatywny wpływ na możliwości żeglugi.
Tak sobię myślę, że gdyby prawdą było, że te szlaki aktywne były ze względu na zyski z handlu żelazem to fakt ten musiał naturalnie wpływać na podniesienie poziomu technologicznego w zakresie budowy i obsługi statków o zasięgu oceanicznym, natomiast, analogicznie, w momencie gdy handel taki ze względu na możliwości pozyskania i przerobu rud żelaza na miejscu stał się ekonomicznie nieopłacalny z biegiem czasu technologie te ulegały regresowi i przetrwały t ...
![]() |
aszymanik |
21 marca 2024 07:35 |
@Wenedowie i Walia (20 marca 2024 17:57)
Bardziej chodzi chyba o regres technologii szkutniczych i żeglarskich. Atlantyk bez Morza Arktycznego na szerokościach poniżej 80 st N (z wyjątkiem Morza Baffina i wsch, wybrzeży Grenladii) nie zamarzał od epoki lodowcowej.
![]() |
aszymanik |
21 marca 2024 06:52 |
@Wenedowie i Walia (20 marca 2024 17:57)
Mój brat pracuje w rybnym biznesie i kiedyś z racji jakiś tam biznesowych okoliczności dotyczących zakupu surowca czy coś w tej podobie był w Kraju Basków. Mówił mi, że tam w środowisku rybaków i ogólnie ludzi związanych z morzem utrwalone jest przekonanie, że z tym Kolumbem to bajeczka, bo akurat Baskowie od zawsze wiedzieli o Ameryce - co prawda głosno o tym nie gadali, bo mieli tam najlepsze łowiska dorsza - Grand Banks no ale i tak śmieją się z Hiszpanów, którzy musieli zatrudniać jakiegoś przybłędę co by odkryć coś co dla Basków nigdy nie było zakryte.
![]() |
aszymanik |
21 marca 2024 06:13 |
@Filozofia wyczynu i istota pojedynku na śmierć i życie (20 marca 2024 09:07)
Mnie tam niezmiennie imponują ludzie, którzy przekuwają swoje talenta w brzęczącą monetę ale bogoojczyźniany stragan z kawą Gadowskiego to lekkie przegięcie. Nie miałbym pretensji gdyby Gadowski sprzedawał "Kawę Witolda" albo coś tam w tym stylu ale on prawem kaduka robi sobie marketing na "znakach towarowych". których nie jest właścicielem. Zaraz nam powie, że jak nie pijesz jego kawy to jesteś parch albo onuca...
![]() |
aszymanik |
20 marca 2024 21:24 |
@Filozofia wyczynu i istota pojedynku na śmierć i życie (20 marca 2024 09:07)
do valsera...
![]() |
aszymanik |
20 marca 2024 16:32 |
@Filozofia wyczynu i istota pojedynku na śmierć i życie (20 marca 2024 09:07)
To by sugerowało, że śpiewa je z wewnętrznego przekonania sam dla siebie. Ja jednak sądzę, że jakby on miał coś zaśpiewać to tylko i wyłacznie w celu opchnięcia kilku kilo kawy więcej. Sadzę zresztą, że niedaleko jesteśmy od tego momentu gdy Gadowski w celach merkantylnych publicznie zdejmie gacie i będzie defekował ze śpiewem na ustach.
![]() |
aszymanik |
20 marca 2024 16:32 |
@O budowaniu lojalności (7 marca 2024 08:20)
Przepraszam ale przymiotnikowanie lojalności wydaje mi się nieporozumieniem. Człowiek zmuszony jakąś formową przemocy do zaakceptowania jakiejś hierachii siłą jest zastraszony, a nie lojalny, człowiek akceptujący hierarchię dla mamony jest kupiony, a nie lojalny. I nikt kto buduje hierarchię w oparciu o takie metody (zastraszanie i przekupstwo) w zasadzie nie powinien mieć żadnych wątliwości co do tego co się stanie z tą konstrukcją kiedy zabraknie "spoiwa" które ją zlepia.
![]() |
aszymanik |
7 marca 2024 11:09 |
@Korona stworzenia (5 marca 2024 09:10)
Ekranizowali też Pilota Pirxa ale najdziwniejsza "lemowska" ekranizacja to to:
https://www.youtube.com/watch?v=Lk8bnWwbSUc
![]() |
aszymanik |
5 marca 2024 14:55 |
@Korona stworzenia (5 marca 2024 09:10)
Patrz Pan - o tym nie miałem pojęcia.
![]() |
aszymanik |
5 marca 2024 11:10 |
@Korona stworzenia (5 marca 2024 09:10)
Ona była wydana na papierze - "Operacja Dzień Wskrzeszenia". No i fakt ten Pilipiuk jakąś miętę czuje do carskiej Rosji, ta kasiążka prawie cała toczy się w Warszawie pod carskim zaborem, w której w zasadzie żyje się sielankowo. Zresztą sam Jakub ma najlepszego przyjaciela Semena, który co chwilę przypomina, że za cara wódka była lepsza...
![]() |
aszymanik |
5 marca 2024 10:36 |
@Skąd się biorą nastroje pacyfistyczne? (15 lutego 2024 08:41)
No tak - szlachecki pacyfizm...
Też zawsze nie układało mi się to w głowie. Jak w jednej i tej samej książce można biadolić nad nadmiernym umiłowaniem pokoju przez polskiego szlachcica, a na następnej stronie jęczeć jaki to był z niego warchoł gotów porąbać każdego szablą o byle pierdołę, spalić dwór sąsiadowi, no bo przecież jak wygrasz w polu to i w sądzie, no a jeśli już miałbyś przegrać to i tak delię w kontuszu tym wyrokiem sobie podbijesz... Z lekka schizofreniczny jest ten wizerunek szlachcica i to nie tylko kreślony przez Jasienicę.
![]() |
aszymanik |
15 lutego 2024 09:37 |
@W obronie poetów (13 lutego 2024 09:34)
Nikt nie będzie promował Kaczmarskiego, bo przecież jakiś gówniarz może przypadkiem przeczytać "Naszą klasę" i szybko pokapować jaki los mu szyją....
![]() |
aszymanik |
13 lutego 2024 11:28 |