-
aszymanik
@O perspektywie (13 kwietnia 2024 09:13)
Pani Maria napisała, że to fejk no ale nie zdziwiłbym się zbytnio, gdyby ona rzeczywiście coś takiego powiedziała.
![]() |
aszymanik |
13 kwietnia 2024 12:21 |
@Energia kinetyczna buntu (11 kwietnia 2024 08:50)
Nie popadajmy w przesadę, na wiki napisane jest (z ciekawości zajrzałem), że on miał wtedy 10 lat więc to było już po wojnie, takich wypadków było wtedy sporo i wielce prawdopodobne jest, że to prawda. Kwestia natomiast umieszczania tego przykrego i z pewnością dość dla samego zainteresowanego traumatycznego przeżycia będącego jednak obiektywnie rzecz biorąc nic nieznaczącym epizodem w notce biograficznej jest dziwne. Gdyby mały Henio miał więcej szczęścia przy zabawie stilhandgranatami i sobie kuku nie zrobił to pewno uraczyłby nas wpisami o tym jak to się niebezpiecznie przewrócił na rowerze, złamał paznokcia albo, że go końskie muchy pogryzły... No ale "poniemiecki niewybuch" brzmi bardziej majestatycznie i pozwala się jakoś tam wcisnąć w kolejkę w poczekalni ...
![]() |
aszymanik |
11 kwietnia 2024 21:35 |
@Na poważnie (9 kwietnia 2024 08:18)
Dlatego właśnie, choć w różnych wyborach biorę udział i jakoś tam, przełamując wewnętrzne opory, skreślam mniejsze zło czy większe dobro - to akurat przy tych samorządowych, jawny charakter tej ustawki mającej na celu przyspawanie do koryta bandy nieudaczników i nierobów odrzuca mnie od jakiegokolwiek udziału w tym przedstawieniu.
![]() |
aszymanik |
9 kwietnia 2024 16:54 |
@Na poważnie (9 kwietnia 2024 08:18)
Potwierdzam, widziałem. Skuszony nieustającą reklamą owego medium prowadzoną na tym portalu, wczoraj z wieczora postanowiłem sie naocznie przekonać o czym mowa i akurat trafiłem na ten program. Faktycznie nie dało się tego oglądać w całości, przede wszystkim z powodu redaktora Mazurka, który mi przynajmniej działa wybitnie na nerwy z tą swoją stylówą podstarzałego pederasty na plaży ale i ze względu na te dwa lewackie koczkodany, które każdy fakt zapodany przez interlokutorów zamilczywały z tajemniczym uśmiechem kota nieistejącego kota szerdingera, bądź owego kota odwracały ogonem szybko zmieniając temat. Ale fakt, na fragment gdy Jaki mówił o komunistycznym charakterze tej rewolucji akurat trafiłem....
![]() |
aszymanik |
9 kwietnia 2024 16:48 |
@Czego się boicie? (30 marca 2024 15:24)
Takie wozy nie tylko się testuje ale są już wdrażane w wielu armiach świata - Putin bardzo wiele podobnych reklamówek - straszaków sobie kręci, a to jakieś roboty, a to niestrancalne rakiety, a to jakies niezwykłe samoloty, torpedy czy czołgi - pic na wodę fontomontaż. Każda z tych jego wunderwaffe okazała się albo nie taka doskonała albo istniejąca tylko w wyobraźni jego projektantów, ewentualnie wyprodukowana w jednym prototypowym egzemplarzu, który zreszta ciągle się psuje. Nie przykładałbym do tego zbytniej wagi.
Natomiast co do tej pewności w temacie gdzie się ta wojna ma toczyć... cóż, no właśnie chodzi o to, żeby jeśli już ma wybuchnąć to ona się tutaj nie toczyła i nie ma absolutnie nic tutaj do rzeczy prowokowanie czy tez nieprowokowa ...
![]() |
aszymanik |
3 kwietnia 2024 10:44 |
@Czego się boicie? (30 marca 2024 15:24)
Nie chcę się tutaj wbijać w buty głośnego ostatnio stronnictwa kasandrycznego, które nam wieści nieuchronność wojny lada chwila albo z miną zatroskanego wtajemniczonego informuje nas, że wojna w zasdzie juz sie toczy. No ale prawda jest taka, że w obu tych przekazach tkwi ziarnko prawdy. Tzn. z pewnościa obie strony do wojny się szykują, więc istnieje prawdopodobieństwo dość duże, że ona rzeczywiście wybuchnie (kiedy i jak to inna sprawa). Jeśli chodzi o to zaś czy wojna juz się toczy - to można powiedzieć tak - istnieje taka natowska dotryna planowania operacyjnego - nazywa się w skrócie COPD i ona między innymi definiuje dość precyzyjnie obszary w których toczy się walkę w czasie wojny te obszary tez są opisane skrótem: PSEMII - (Obszary, kolejno: Pol ...
![]() |
aszymanik |
3 kwietnia 2024 09:41 |
@Czego się boicie? (30 marca 2024 15:24)
One uwzględniają ogromną ilość czynników wpływających na przebieg symulowanych zdarzeń. Takie rzeczy jak teren, pogoda, stan infratruktury (przejezdność dróg, mostów, ich zużycie), pożary lasów, ciągłośc łańcuchów dostaw - to jeszcze betka ale symulują też zużycie sprzętu, fizyczne zmeczenie żołnierzy ich stan psychofizyczny w tym zatrucia pokarmowe albo epidemie, nawet ich morale. To są na prawdę bardzo rozbudowane systemy - taki JTLS to symulator rozmieszczony chyba na 6 piętrach w skrzydle głównego budynku ASW na Rembertowie.
![]() |
aszymanik |
3 kwietnia 2024 09:23 |
@Czego się boicie? (30 marca 2024 15:24)
Status prawny Królewca nie jest istotny z punktu widzenia wojskowych, dla nich jak Pani zauważyła trafnie jest właśnie wrzodem, który należy koniecznie usunąć (jeśli miałoby już do czegoś dojść).
Zresztą nie wiem czy zauważyliście, że straszenie "przesmykiem suwalskim" jakby ucichło - kilka lat temu o tym przesmyku przynajmniej raz w tygodniu wypruwał się jakiś domorosły Napoleon w onetach czy interiach, a dziś spokój - temat przesmyku przcichł. Po prostu sprawy mają sie tak, że tak na prawdę to nie my mamy problem z naszym przesmykiem w sensie strategicznym tylko zasadniczo to Ruscy stoją przed realnym problemem - jak obronić Obwód Królewiecki w przypadku pełnoskalowego konfliktu z NATO.
![]() |
aszymanik |
3 kwietnia 2024 09:00 |
@Czego się boicie? (30 marca 2024 15:24)
Na poligonie to można sobie realnie rozwinąć batalion (może dwa) i przećwiczyć, przestrzelać wojsko, pojeździć sobie czołgami, nauczyć obsługi sprzętu, przemrozić za przeproszeniem dupska albo przepocić w upale skarpety - to oczywiście bardzo ważne i to się na bieżąco odbywa. Nie ma jednak na świecie takiego poligonu na którym można byłoby sobie potrenować wojnę z rozwinięciem całości siły zbrojnych i całego systemu obrony państwa, ba w Polsce nie ma nawet poligonu, na którym można byłoby rozwinąć całą brygadę w ugrupowaniu obronnym, nie mówiąc już o choćby nawet o jednej dywizji.
Poligony to ćwiczenia czysto praktyczne, samo rzemiosło. Sposoby użycia wojsk, procedury, doktryny, cały system dowodzenia trenuje się właśnie podczas symulacji (między innymi, bo ...
![]() |
aszymanik |
3 kwietnia 2024 08:47 |
@Czego się boicie? (30 marca 2024 15:24)
Takie "gry" - to jedyna teraz (w warunkach pokojowych), możliwość przećwiczenia sztabów w warunkach możliwie zbliżonych do realnych (to znaczy w realnym czasie, z realnymi zasobami, w określonym terenie, z przeciwnikiem, który generowany jest w oparciu o dostępne nam dane i działającym według zasad (doktryn), o których też pewną wiedzę mamy). Można się tam tam oburzać, że panowie generałowie przesuwają sobie myszką żołnierzyki na monitorkach nie martwiąc się ilu tam ich realnie zginie ale tak na prawdę to gry wojenne prowadziło się od zarania historii wojskowości, a symulatory to tylko narzędzie, które usprawnia i udoskonala ich procedowanie. Tam nie ma żadnych "sejwów", 5 żyć czy trybu nieśmiertelności - zrobisz coś źle, ...
![]() |
aszymanik |
3 kwietnia 2024 07:25 |
@Czego się boicie? (30 marca 2024 15:24)
Tak może nie do końca.... Nie zdradzę pewnie żadnej tajemnicy kiedy powiem Wam, że bedąc w wojsku wielokrotnie brałem udział w symulacjach, których przedmiotem była inwazja ze wschodu. Oczywiście wojskowe zasady savoir vivre nie pozwalały na sprecyzowanie kto tam nas atakuje - no ale wiadomo. Takie symulacje przeprowadza się na specjalnych systemach informatycznych, do których wprowadza się komplet danych wyjściowych, obsadza się obie strony konfliktu sztabami i w dużym skrócie pozwala im się grać w bardzo skomplikowaną komputerową grę strategiczną. No więc ja "grałem" w to pewnie kilkanaście razy no i kończyło się to zawsze tak samo (tzn. niewesoło dla nas). Jedno tylko powiem każdy kto brał w tym udział, a generalnie przez te ćwiczenia przechodziły ...
![]() |
aszymanik |
3 kwietnia 2024 06:44 |
@Lecą żurawie (2 kwietnia 2024 07:57)
Bardziej mi to ułożenie dłoni sugeruje zbieranie (zbieranie do kupy ruskiego mira) - fakt z naszego punktu widzenia (skoro po części się i do nas to odnosić) nie ma wiekszego znaczenia czy oni myśla o tym jako o zbieraniu czy zabieraniu...
![]() |
aszymanik |
2 kwietnia 2024 10:23 |
@Lecą żurawie (2 kwietnia 2024 07:57)
Bardzo wielu obszarów nie ma na tej monecie nie tylko Rusi Zakarpackiej - zbyt daleka interpretacja.
Jeśli chodzi o Suworowa - to tak jak mówiłem - te zestawienie samoloty lecące w szyku - klucz żurawi jest tam obecne - zwracałem tylko koledze atelinowi uwagę, że nie o funkcje transportowe chodzi.
![]() |
aszymanik |
2 kwietnia 2024 09:43 |
@Lecą żurawie (2 kwietnia 2024 07:57)
Kwestia latania nad powyżej zasięgu obrony przeciwlotniczej raczej dość dyskusyjna, jak dla mnie taka tam artystyczna wizualizacja samolotów w walce, wielce zresztą podobna stylistyką do tych sowieckich pomników, które właśnie stawiane były po to aby upamiętnic ofiarę lotników. Zresztą tak po prawdzie to ruscy oczywiście dysponują maszynami i środkami przenoszenia, które mogą operować na bardzo dużych pułapach i z bardzo dużych odległości co czyni z nich środki niezwykle trudne do zwalczenia i wszyscy doskonale o tym wiedzą - nie bardzo wiem więc gdzie miałby się tutaj zaszyć jakiś element zastraszania. W całej tej walce lotnictwa z obroną przeciwlotniczą clou stanowi przwdopodobieństwo - istnieją oczywiście pułapy i odległości na ...
![]() |
aszymanik |
2 kwietnia 2024 09:34 |
@Lecą żurawie (2 kwietnia 2024 07:57)
Ja to wiem ale nigdy nie słyszałem, żeby w języku rosyjskim czy białoruskim zestawiano te dwa słowa w takim kontekście o jakim Pan pisze. Samolot - żuraw jak najbardziej ale dlatego, że fruwa, a nie dźwiga...
![]() |
aszymanik |
2 kwietnia 2024 09:21 |
@Lecą żurawie (2 kwietnia 2024 07:57)
Raczej nie o to chodzi - samoloty transportowe tłumaczyłoby się jako gruzowyje. Tu chyba chodzi o takie dość popularne w postsowieckim obszarze porównanie samolotów bojowych lecących w jakimś szyku do klucza żurawi. Są tam nawet takie pomniki:
Tylko wtedy przesłanie tej monetki byłoby zgoła inne - to poprostu hołd oddany poległym lotnikom.
![]() |
aszymanik |
2 kwietnia 2024 08:48 |
@Czego się boicie? (30 marca 2024 15:24)
Królewiec, a nie Kaliningrad - no i właśnie w tym rozróżnieniu gasimy tzw. "opcję najazdu". Z tego co Ojca zrozumiałem interes zaś jest taki, żeby po prostu nie dać się posłać na matę w pierwszej rundzie (jadąc valserowymi analogiami).
![]() |
aszymanik |
30 marca 2024 19:57 |
@Dzień w którym urwała się droga - dzień bez Boga (30 marca 2024 18:07)
"My mieliśmy trudniej niż oni. Myśmy nie widzieli, a uwierzyli. Ale w Wielką Sobotę oni mieli trudniej niż My, bo my wiemy, że On zmartwychwstał. Oni tego nie wiedzieli…"
Tak to prawda - pięknie napisane. Ale żaden z nich nie stał w piątek przed Piłatem i nie wrzeszczał - "Ukrzyżuj Go" - chciałbym być tak pewien siebie, że mnie by tam nie było albo byłbym wyjątkiem, który potrafił się oprzeć wyborowi Barabasza.....
Najserdeczniejsze życzenia dla wszystkich.
![]() |
aszymanik |
30 marca 2024 19:08 |
@Czy Jarosław Kaczyński wreszcie zrozumiał o co chodzi z tym Internetem? (26 marca 2024 08:38)
"Tak samo powinno być po naszej stronie, ale oczywiście bez obsceny, wyzwisk i taniego naigrywania się z istot dysfunkcyjnych, słabszych, nie radzących sobie z komunikacją, uciekających w taniochę. Tego być nie może. Proste, emanujące pewną szlachetnością prezentacje, zrozumiałe dla wszystkich. Takim językiem powinien się posługiwać każdy kandydat PiS w nadchodzących wyborach, ale także w tych kolejnych do PE, w których wystartuje Jacek Kurski."
Myślę, że prezes powinien idąc za tą logiką zaadoptować pomysł Czerwonej Armii, nie tej co myślicie ale tej z ksiązki Terrego Pratchetta "Ciekawe czasy". To była taka konspiracyjna, opozycyjna organizacja działająca w takim fikcyjnym imperium przypominającym Cesarskie Chiny. No więc oni obarczeni tą ...
![]() |
aszymanik |
26 marca 2024 16:54 |
@Frankijskie prawa (24 marca 2024 18:05)
Monetyzowanie każdego przestępstwa jest jakby zrozumiałe. Do dziś takie podejście do problemu funkcjonuje i się sprawdza - chodzi przedewszystkim o te rejony gdzie w powszechnym zastosowaniu są prawa zwyczajowe i do sporów między ludźmi nie miesza się państwo ze swoją policją, sądami i systemem penitencjarnym. Na przykład w Somalii tak to działało w okresie upadku państwa (zresztą nie wiem czy i nie do dziś) - tam obowiązywało prawo zwyczajowe (raczej prawa zwyczajowe) zwane Xeer, które też przeliczało wszystko na kasę albo na krowy czy tam wielbłądy. Mi bardziej chodzi, że żeby sobie pozwolić choćby na najlżejsze zboczenie ze ścieżki prawości i cnoty w pańswie Franków, trzeba było być niezwykle majętnym człowiekiem - świna za ponad 2 uncje złota toż to na dzi ...
![]() |
aszymanik |
24 marca 2024 19:11 |